W Rybniku najczęściej są to mężczyźni w wieku produkcyjnym, którzy mają problemy z alkoholem i przyjmowaniem środków odurzających.
- Bezdomność, to temat ogromnie ważny społecznie problem, z jednej strony wizerunkowy dla miasta z drugiej strony to poważne wyzwanie w obszarze skutecznej pomocy. Żeby takie osoby w ogóle miały szansę na zastanowienie się nad swoim życiem, muszą mieć szansę na to by odbyło się to w przyzwoitych warunkach –mówi Piotr Kuczera prezydent Miasta Rybnika - Dlatego od przyszłego roku uruchamiamy całodobową ogrzewalnię, która będzie miejscem doraźnej pomocy dla takich osób– zapowiedział podczas konferencji prasowej prezydent.
Skąd bierze się bezdomność
-Źródłem bezdomności nie jest tylko jedna przyczyna, zwykle to problem wielowątkowy i nawarstwiający się, którego finałem jest bezdomność. Czasem początkiem stają się konflikty rodzinne, kłopoty z prawem, alkoholizm a w ostatnim czasie sporą grupę stanowią mężczyźni wracający z próby podjęcia pracy za granicą. Wracają, bo coś nie wyszło, a na miejscu okazuje się, że nie mają się gdzie zaczepić, że ich sytuacja rodzinna się zmieniła –mówi Edyta Wąsowicz kierownik Zespołu ds. Bezdomności z Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku.
Liczba osób objętych wsparciem Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku w 2018 roku wynosiła 456 osób wraz ich rodzinami, ponieważ pomocą nie jest objęta jedna osoba a całe środowisko tej osoby. Według szacunków Zespołu ds. Bezdomności w Rybniku na zakończenie 2019 roku będzie to około 500 środowisk.
Miasto Rybnik współpracuje z trzema noclegowniami, dwie znajdują się w Rybniku, to: Schronisko im. św. Jana Pawła II i „ Dom nadziei” prowadzony przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne a także placówka im. św. Brata Alberta w Przegędzy. W tych miejscach osoby bezdomne mogą znaleźć nocleg i wyżywienie. W 2018 roku na ten cel miasto wydało 1,2 mln zł, w 2019 roku było to 1,6 mln zł a w 2020 roku będzie to 1,7 mln zł (po dodaniu kosztów ogrzewalni). W noclegowniach na terenie Rybnika mieszkają osoby spoza Rybnika, z gmin ościennych, które płacą za utrzymanie tych osób.
- W tych miejscach konieczne jest zachowanie abstynencji, po spożyciu alkoholu - a tym samym złamaniu regulaminu takiego miejsca - osoby bezdomne muszą opuścić taki dom. Tu właśnie pojawia się problem, takie osoby nie mają dokąd pójść i spotykamy je na terenie miasta - mówi Edyta Wąsowicz - Poza noclegowniami np. na terenie śródmieścia jest 20 miejsc, w których przebywają osoby bezdomne, skupiskiem takich miejsc jest dzielnica Niedobczyce, gdzie jest 12 takich miejsc. Ci ludzie wybierają przestrzenie, które stają się dla nich łatwym miejscem do zarobkowania, żebrania, są to sklepy wielkopowierzchniowe, galerie handlowe i miejsca o dużej ilości osób – wylicza kierownik zespołu ds.bezdomności.
Pomoc na ulicy
O marca tego roku na terenie miasta działa streetworker, dla którego wyzwaniem jest nawiązanie pierwszego kontaktu z osobami bezdomnymi.
- Odwiedzam w pierwszej kolejności właśnie te miejsca, które są poza system opieki, właśnie ulice. Największym wyzwaniem jest nawiązanie kontaktu z takimi ludźmi, którze są na ulicy. Ci ludzie w pierwszym kontakcie nie chcą rozmawiać, nie chcą się otworzyć – opowiada Dariusz Piotrowski streetworker zatrudniony w Ośrodku Pomocy Społecznej w Rybniku - Z chwilą kiedy uda mi się już poznać historię takiego człowieka, mogę oferować mu pomoc w ramach działania specjalistów z Ośrodka Pomocy Społecznej, wtedy jest szansa na pomoc kierunkową. Moim zadaniem jest motywować takie osoby do zmiany swojego życia, takie działanie jest procesem, który nie dzieje się z dnia na dzień - mówi Dariusz Piotrowski.