Ola i Arek idąc polnymi ścieżkami, drogami szybkiego ruchu i górskimi szlakami poznawali nowe oblicza atrakcji turystycznych oraz nieoszlifowane i mniej znane perełki polskiej turystyki. Polskę przydrożną eksplorowali w blisko 40-stopniowym upale i strugach kilkutygodniowych deszczów. Towarzyszyły im 144 osoby, które na kilka godzin lub dni przyłączyły się do marszu.
Pokonali 3322 kilometry spotykając ludzi, których niezwykłe losy zazwyczaj nie mają szans trafić na pierwsze strony gazet. Wsłuchiwali się w często niełatwe historie, którymi rezonują podwórka wiejskich domów i wielkopłytowe mieszkania. Obraz Polski uzupełniali o historie spod muru na białoruskiej granicy czy znad brzegu zatrutej Odry. Wsłuchiwali się w echa wojny w Ukrainie i głosy aktywistów na blokadach wycinki drzew. Śledzili powojenne migracje i ich wpływ na współczesność. Wędrowali nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie, zastanawiając się, co dzisiaj znaczy być Polakiem. Co spaja nas w jedną tkankę mimo całej swojej różnorodności.
Spotkanie odbędzie się we wtorek 25 kwietnia o godz. 17.00 w budynku nadszybia szybu Kościuszko.
Wstęp: 5zł.