W spotkaniu zorganizowanym w auli Wydziału Biznesu, Finansów i Administracji Uniwersytetu Ekonomicznego, wzięli udział przedstawiciele wielu krajowych ośrodków akademickich i stowarzyszeń pielęgnujących pamięć o lokalnych tradycjach kolejowych.
Na konferencji obecny był także Stephan Kaiser, dyrektor Muzeum Górnośląskiego w Rattingen, który podkreślał dobrą współpracę z rybnickim muzeum.
Trudno nie być dumnym, słysząc takie pochwały – nie krył zadowolenia radny Ginter Zaik na słowa profesora Tomasza Przerwy z Uniwersytetu Wrocławskiego, prowadzącego pierwszy panel konferencji. Profesor Przerwa podkreślił, że rybnicka konferencja jest bardzo ważnym wydarzeniem w środowisku historycznym. Wypada dodać, że znaczenie kolei w Rybniku jest po dziś dzień bardzo duże, stąd nie dziwi zainteresowanie tym tematem naszego muzeum.
Konferencja była prowadzona w bardzo żywej formie, nie brakowało wątków dyskusyjnych,
a niekiedy – nawet kontrowersyjnych. Widać było, że referujący włożyli sporo trudu
w dogłębne poznanie prezentowanych tematów. Dyskusje z sali plenarnej przenosiły się nierzadko do kuluarów, co najlepiej świadczy o pasji uczestników konferencji
Nasza konferencja na stałe wpisała się w kalendarz wydarzeń muzealno-historycznych – podkreśla Bogdan Kloch, dyrektor Muzeum w Rybniku. – Jest to forma promocji miasta jako ośrodka wymiany myśli i forum współpracy, ale także okazja do bliższego poznania historycznego kontekstu późniejszych wydarzeń, aż po dzień dzisiejszy. Wypracowaliśmy pewną markę, markę wydarzenia, na którym wypada bywać – dodaje dyrektor Kloch.
Miejsce Rybnika na mapie historii kolei to nie tylko coroczne konferencje, ale także konkretna infrastruktura. W referacie doktora Przemysława Dominasa bardzo mocno podkreślono unikatowość żelbetowych mostów sklepionych, które występują w Polsce w bardzo niewielu miejscach – w tym właśnie w Rybniku. Wiele faktów historycznych miało silne konotacje ze współczesnością, jak choćby wspomniany przez Dominika Lulewicza koszt budowy linii kolei Krakowsko-Górnośląskiej (27 mln złotych reńskich) na poziome dwukrotności kosztorysu (13,5 mln złotych reńskich).