ScrollTop-ico
Zwierzęta

Nutriowisko – azyl dla zwierząt wykluczonych

Coraz częściej w mediach pojawia się określenie „inwazyjny gatunek obcy”. Brzmi złowrogo. Czy słusznie ?

Etykieta ta dotyczy  roślin lub zwierząt, które pojawiły się w naszej przyrodzie – środowisku dla siebie obcym - wskutek działań człowieka (celowych lub przypadkowych), a następnie tak dobrze przystosowały się do nowych warunków, że zaczęły rozmnażać się i rozprzestrzeniać, mogąc zagrażać lokalnej bioróżnorodności,  gospodarce lub zdrowiu człowieka. 

Skąd wzięły się nutrie w Polsce

Jednym z takich gatunków jest nutria amerykańska (Myocastor coypus) – gryzoń sprowadzony do Europy z Ameryki Południowej blisko sto lat temu, przede wszystkim na potrzeby przemysłu futrzarskiego (oraz – w mniejszym stopniu – mięsnego).

W latach 70. i 80. XX w. w Polsce  hodowla nutrii osiągnęła bardzo dużą skalę.  Działały zarówno fermy przemysłowe, jak i przydomowe hodowle Polska była  czołowym producentem skór z nutrii, osiągając wielkość produkcji wyrażaną w milionach. Z czasem opłacalność hodowli spadła. Zaczęto je likwidować. Część zwierząt uciekła lub została wypuszczona, trafiając do środowiska naturalnego. 

Gdy sympatyczny gryzoń staje się kłopotem

Dlaczego dziś bywają problemem? Nutrie są roślinożerne, ale zjadają nawet ¼ masy ciała dziennie, 
a kopiąc nory osłabiają brzegi rzek i stawów. Przy dokarmianiu przez ludzi potrafią tworzyć liczne, stabilne kolonie, co lokalnie może szkodzić roślinności przybrzeżnej oraz infrastrukturom hydrotechnicznym.

W Rybniku nutrie przez lata były oswojoną „atrakcją” nad Nacyną - maskotkami miasta. Łagodne zimy sprzyjały przetrwaniu, a masowe dokarmianie - rozmnażaniu. Niestety ta sława okazała się dla nutrii zgubna.

Status: gatunek do eliminacji

Od grudnia 2022 r. w Polsce nutria uznawana jest za inwazyjny gatunek obcy, stanowiący zagrożenie dla UE. Dodatkowo – z uwagi na nieliczną obecność w środowisku i szanse na całkowitą eliminację  ze środowiska – nadano jej status gatunku do natychmiastowej eliminacji.

Jesienią 2024 roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach uruchomiła przetargi na eliminację nutrii – bez możliwości zastosowania metod przeżyciowych - co wywołało silny odzew społeczny. W 2025 r. procedury są kontynuowane – jednak z dopuszczeniem eliminacji zwierząt poprzez odłów ze środowiska naturalnego i umieszczenie w ośrodku lub azylu, który posiada stosowne uprawnienia.

Nutriowisko

W odpowiedzi na rosnącą presję eliminacji nutrii ze środowiska oraz oddolną potrzebę ochrony życia poszczególnych zwierząt, powstało porozumienie między Fundacją MUSHIKA, Fundacją Łapa i Las (opiekunem projektu Nutriowisko) oraz Urzędem Miasta Rybnika. 

Celem porozumienia jest rozbudowanie istniejącego Nutriowiska – legalnego ośrodka, w którym odłowione z natury nutrie będą mogły dożyć swoich dni w warunkach izolacji od środowiska i z poszanowaniem ich dobrostanu. To działanie równoległe do administracyjnych procedur eliminacji gatunku z przyrody, prowadzonych przez administrację publiczną. Ideą projektu jest, by „eliminacja” nie oznaczała automatycznie eksterminacji.

Azyl zamiast eksterminacji

W ramach Projektu ma powstać kompleks nowych kojców (każdy z obowiązkową śluzą bezpieczeństwa) spełniających wymogi GDOŚ dla ośrodków izolowanych, z dostępem do wody (zbiorniki/bieżący ciek), domkami i kryjówkami, odpowiadającymi biologicznym potrzebom gatunku.

Przewidywany jest również budynek magazynowy z kącikiem weterynaryjnym – miejsce do przechowywania żywności oraz wykonywania prostych czynności weterynaryjnych w trybie wizyty domowej (np. czipowanie, wstępne oględziny, podanie leku), bez konieczności każdorazowego transportu zwierząt poza ośrodek.

Dodatkowo zostanie zakupiony pojazd (mała wywrotka), który ułatwi transport materiałów na czas rozbudowy, a następnie będzie służył logistyce ośrodka (np. dowóz warzyw, czy elementów serwisowych).

Kim są partnerzy?

Fundacja MUSHIKA – organizacja działająca na styku prawa, edukacji i działań interwencyjnych na rzecz dobrostanu zwierząt i środowiska. Współtworzą ją  Katarzyna Wypychewicz (od dzieciństwa wegetarianka, związana z ruchem efektywnego altruizmu) oraz dr Olga Kazalska – doktor nauk prawnych, radca prawny i legislator z doświadczeniem w administracji publicznej i dużych NGO (WWF, Humane World for Animals). MUSHIKA łączy zmiany systemowe (prawo, orzecznictwo) z pomocą indywidualnym zwierzętom oraz edukacją społeczną.

Fundacja Mushika odpowiada za finansowanie zakupu materiałów budowlanych i wyposażenia do rozbudowy obiektu oraz małego samochodu – wywrotki. Ponadto będzie wspierać działania mające na celu wypracowanie zmian w obecnym systemie działań związanych z IGO.

Fundacja Łapa i Las – powołana przez twórców Nutriowiska -  to projekt, który powstał jesienią 2024 r. w odpowiedzi na planowaną eksterminację rybnickich nutrii. W jego ramach, w prywatnym ogrodzie, powstał pierwszy w Polsce izolowany obiekt przeznaczony wyłącznie dla nutrii. Fundację reprezentuje Agnieszka Kułakowska – psycholog, terapeuta, były oficer służb mundurowych, ekonomista, miłośnik przyrody i wegetarianka od dziecka - odpowiedzialna za strategię, misję, formalności, komunikację i organizację działalności. Wspiera ją małżonek  -  Rafał Kłak – inżynier budownictwa, terapeuta biofeedback i logopeda, zawodowo związany zarówno z naukami technicznymi, jak i obszarami rozwoju, poznawczości i dobrostanu psychicznego. To główny wykonawca infrastruktury Nutriowiska – dzięki jego umiejętnościom „idea” została przekuta w realny, sprawnie działający ośrodek. 
W działaniach wspierają ich również – dorosłe już – dzieci oraz wiceprezes fundacji - Mikołaj, który prócz funkcji zarządczych, spełnia się przy  budowie domków dla   nutrii, czy  pracach montażowych przy rozbudowie ośrodka.

Fundacja rozbuduje infrastrukturę ośrodka, przyjmie do niego kolejne osobniki nutrii, którym zapewni dożywotnią opiekę oraz będzie odpowiadała za redakcję cyklu artykułów przybliżających tematykę związaną z projektem.

Urząd Miasta Rybnika deklaruje wsparcie merytoryczne i organizacyjne, w tym pomoc w organizacji wolontariatu, który przyspieszy prace przygotowawcze i odciąży zespół ośrodka.

Dlaczego to ważne?

Projekt wyrasta ze wspólnych fundamentów obu fundacji: szacunku do życia przedstawicieli innego gatunku oraz odpowiedzialności człowieka za skutki własnych działań w przyrodzie. Kluczowe jest tu pokazanie, że w praktyce można łączyć cele ochrony rodzimej natury (ograniczanie wpływu gatunku inwazyjnego) z poszanowaniem życia poszczególnych zwierząt w warunkach izolacji.

Dążyć będziemy do sytuacji, w której administracyjne „usuwanie z natury” (prowadzone przez instytucje publiczne) nie będą jednocześnie oznaczały  automatycznej „eksterminacji”, bo eliminacja w rozumieniu prawa gatunków obcych może przebiegać bezkrwawo: poprzez odłów i dożywotnie zapewnienie opieki w ośrodku izolowanym.

Efekty, na które liczymy:

  • Stworzenie konkretnej infrastruktury dla odłowionych nutrii (bezpieczna, zgodna z wymogami, zaspokajająca potrzeby gatunku).
  • Zmniejszenie skutków szkodliwej działalności nutrii nad lokalnymi ciekami wodnymi – zarówno w obszarze zachowania bioróżnorodności, jak  i w obszarze zabezpieczenia nadbrzeżnej infrastruktury, dzięki realnemu zmniejszeniu liczby osobników, a nawet całkowitej ich eliminacji ze środowiska.
  • Większa świadomość społeczna: edukacja o IGO (czym są, skąd się biorą), różnicy między eliminacją a eksterminacją, etyce i odpowiedzialności człowieka.
  • Nowa kultura współpracy: promocja skutecznych, elastycznych i ekonomicznych rozwiązań ponad skostniałe, nieefektywne i kosztowne schematy; dążenie do łączenia działań na rzecz rodzimej natury z szacunkiem dla życia innych gatunków oraz do zmian w kulturze współpracy między NGO, instytucjami ochrony środowiska/zwierząt i lokalnymi społecznościami – tak, by każdy realizował swoje cele bez konfliktu, skupiając się na rezultatach, a nie wzajemnych oskarżeniach.

Wyzwania

Ten Projekt to „start”, nie „meta”. Po rozbudowie Nutriowisko przyjmie więcej zwierząt, a to oznacza wieloletnie koszty: żywienie, regularna opieka weterynaryjna (w tym sterylizacje/kastracje i czipowanie), serwis kojców (utrzymanie jakości wody, zabezpieczenie energetyczne infrastruktury), konserwacja obiektu (wymiany elementów, naprawy). Z kolei pojazd – choć kluczowy logistycznie – będzie wymagał ubezpieczenia, serwisu i paliwa. Dlatego partnerzy liczą na zaangażowanie społeczności – od wolontariatu po wsparcie finansowe i rzeczowe – oraz na to, że projekt stanie się platformą do współdziałania i wymiany zasobów  w skali miasta i regionu.

 

Udostępnij:


Wszystkie aktualności