To konkurs, w ramach którego co roku jednemu europejskiemu miastu, wiodącemu prym pod względem zrównoważenia środowiskowego, społecznego i gospodarczego, przyznawane jest to szczególne wyróżnienie.
- Trzeba się chwalić i pokazywać osiągnięcia samorządu i mieszkańców Rybnika. Nie byłoby zielonej transformacji, zmian w sposobie ogrzewania gdyby nie mieszkańcy, którzy w tych zmianach aktywnie uczestniczyli, decydując się na wymianę kopciuchów – przekonuje europoseł Łukasz Kohut. - Rybnik zrobił fenomenalną robotę, o której wiedzą już insiderzy polityczni, ale nie wiedzą jeszcze obywatele Polski i Europy. Chciałbym, aby Rybnik uzyskując tytuł Zielonej Stolicy Europy, albo chociaż dostając się do finału konkursu, pokazał im, że taka transformacja jest możliwa. Gdyby to się udało, bylibyśmy pierwszym polskim miastem w finale tego konkursu - dodaje.
Tytuł Zielonej Stolicy Europy jest przyznawany co roku jednemu europejskiemu miastu, które pokazało, że wiedzie prym pod względem zrównoważenia środowiskowego, społecznego i gospodarczego. W konkursie udział mogą wziąć miasta liczące powyżej 100 tys. mieszkańców, a w przypadku państw, w których nie ma tak dużego miasta, dopuszczone jest największe miasto w kraju. Głównym przesłaniem tej inicjatywy jest to, że Europejczycy mają prawo żyć w miastach, które dążą do poprawy jakości życia swoich mieszkańców i do zmniejszenia swojego wpływu na środowisko w skali globalnej. Przekaz ten wyrażony jest w skrócie sloganem „W zielonych miastach żyje się przyjemniej”.
- Uczestnictwo w tym konkursie to z jednej strony bardzo ambitne wyzwanie, z drugiej jednak, powinniśmy pokazywać nasze osiągnięcia w walce ze smogiem: inwestycje w termomodernizację, pozyskiwanie gigantycznych środków na walkę o czyste powietrze, ale też innowacje, które w Rybniku zaistniały, jak autobusy wodorowe, stacja tankowania wodoru i pewien trend, który chcemy zapoczątkować: od Rybnickiego Okręgu Węglowego do Rybnickiego Okręgu Wodorowego – mówi prezydent Rybnika Piotr Kuczera. - Myślę, że to są ważne argumenty, które warto pokazać. Z miasta, które nazywane było stolicą smogu, w ciągu kilku lat zrobiliśmy miasto, będące liderem walki ze smogiem, pokazywane w całej Polsce jako miasto, które poradziło sobie z tym problemem.
Wyróżnienie, o które walczy Rybnik to dalsza zachęta do wdrożenia najlepszych praktyk inwestycyjnych, mających na celu poprawę jakości życia mieszkańców, dbając jednocześnie o środowisko.
- Nasza aplikacja jest wskazaniem ambicji miasta w kontekście dbania o środowisko. Ostatnie lata to poprawa jakości powietrza – mówi Wojciech Kiljańczyk, zastępca prezydenta Rybnika. - Wysiłek samorządu i mieszkańców jest widoczny. Oprócz tego prowadzimy również działania w kontekście ochrony wody, małej retencji, bioróżnorodności. Mamy plan adaptacji do zmian klimatu. Chcemy jeszcze więcej, ponieważ przyszłość to również transformacja naszego regionu – zaznacza wiceprezydent.
- Ważne jest, by dalej podejmować starania, mające na celu ulepszenie środowiska miejskiego oraz rozwój w stronę jak najzdrowszych i jak najbardziej zrównoważonych standardów życia - przekonuje Piotr Kuczera, prezydent Rybnika. - Otrzymanie tytułu Zielonej Stolicy Europy jest dla miasta dużym zaszczytem, a główna nagroda w postaci 600 tys. euro powoli na dalszy rozwój zielonych inwestycji w Mieście Rybniku. Sam proces selekcji jest bardzo rygorystyczny - zaznacza prezydent.
Jako kandydat do tytułu Miasto Rybnik musi dostarczyć wiele danych, statystyk i zestawień dotyczących sytuacji w 7 kategoriach (powietrze, woda, bioróżnorodność, odpady, hałas, adaptacja do zmian klimatu oraz łagodzenie zmian klimatu) i to na tej podstawie wyłaniani są zwycięzcy. Krótko mówiąc, miasta muszą wykazać, że ich ambicje mają charakter długofalowy i że przynoszą korzyści ich mieszkańcom, planecie i gospodarce.
Termin złożenia wniosku upływa 30 kwietnia br. W lipcu ogłoszone zostaną miasta-finaliści, zaś zwycięzcę tegorocznej edycji konkursu poznamy w październiku.