Działania Wojciecha Studenta wyróżniały się rzetelnością, poczuciem obowiązku i odpowiedzialności, sprawiając, że zyskał zasłużone uznanie oraz szacunek swoich współpracowników oraz środowiska architektów.
– W życiu bywa czasem tak, że spotykamy na swojej drodze człowieka, z którym od pierwszej wspólnej chwili czujemy się dobrze. Rozumiemy się, myślimy podobnie, łapiemy kontakt. Tak było właśnie z Nim. I choć na początku naszej znajomości po prostu mnie onieśmielał i peszył swoją wiedzą i doświadczeniem, z biegiem kolejnych dni, tygodni i miesięcy stawał się „starszym bratem”, który w sposób nienachalny, prosty i bezpośredni, czasem rubaszny, uczył zrozumieć Rybnik. Przy biurku w urzędzie, wtedy kiedy chodziliśmy po mieście, przy stole, w trakcie długich rozmów późną nocą w samochodzie pod jego domem… zawsze kiedy była okazja… Poznaliśmy się w marcu 2015 roku. Niedawno. Znaliśmy się za krótko. I choć tylko tyle – za to wszystko, co mi od siebie dał – dziękuję – dzieli się swoimi przemyśleniami Wojciech Świerkosz, zastępca prezydenta Rybnika.
Z Wojtkiem pracowaliśmy kilka razy przy niełatwych projektach. Współpraca przy dwóch wygranych wspólnie konkursach dała mi sporo inspiracji i nauki. Wojtek był utalentowanym architektem z fantazją, wiedzą i polotem. Na ziemi stał mocno, dbając, by jego projekty były pragmatyczne i wyróżniały klientów decydujących się na odważne wizje. Pokazywał, że poważne projekty i problemy można godzić z radością tworzenia i współpracy. Podchodził z wielkim szacunkiem do otoczenia i wspólnego dziedzictwa. Wojciech zarażał innych pogodą ducha i optymizmem. Trudne sytuacje rozbrajał uśmiechem i humorem. Potrafił być poważny i pragmatyczny – do rzeczy ważnych podchodził z profesjonalnym zaangażowaniem, skupieniem i powagą – wskazuje architekt Tomasz Tumas.
Przede wszystkim był dobrym człowiekiem. Pomocnym i szczerym. Z dużym poczuciem humoru i dystansem do siebie. Miał mnóstwo bardzo dobrych pomysłów na Rybnik, które z wielką energią konsekwentnie realizował. Będzie Go bardzo brakowało.... – zaznacza Marlena Wolnik z katowickiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.
Wojtka Studenta poznałem wiele lat temu, kiedy mieszkałem i pracowałem w Rybniku. Już przy pierwszym spotkaniu dało się zauważyć, że jest charyzmatycznym, pełnym energii architektem, zdecydowanie wyróżniającym się w naszym środowisku. Jego aktywność i talent powodowały, że z powodzeniem realizował się zawodowo, a jego aktywność i pomysły przełożyły się na działania dla miasta, które znaczyło dla niego bardzo wiele. Wielka szkoda i żal, że nie ma go już z nami – mówi architekt Robert Konieczny.
Odszedł Architekt tworzący z pasją i oddaniem, nowatorsko, z wyczuciem ducha czasów i miejsca, gdzie tworzył. Odszedł człowiek twardy i sprawiedliwy, walczący fair o swoje, który nie odpuszczał, zaangażowany do końca w sprawy, w które wierzył. Czy to był podjazd „na kole” pod najbardziej wymagającą górę, czy otwarcie nowych szans rozwoju ukochanego miasta… walczył do końca. Odszedł kolega, kumpel, przyjaciel, który nie prawił zbędnych komplementów, ale wspierał, pomagał. Potrafił zdobyć zaufanie, skupić zespół współpracowników na wyraźnie określonym celu, egzekwować. Był duszą towarzystwa doskonałym, kompanem… niestety już tylko był – swoje refleksje z żalem formułuje Piotr Buśko, przedstawiciel katowickiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.