Na stacji będzie mogło tankować między innymi 20 rybnickich autobusów wodorowych.
Stacja została zbudowana i uruchomiona przez Grupę Polsat Plus i Grupę ZE PAK na terenie dzierżawionym od miasta. Dostarczany do stacji wodór będzie pochodził całkowicie ze źródeł odnawialnych – to tzw. zielony wodór.
- Transformacja Rybnickiego Okręgu Węglowego w Rybnicki Okręg Wodorowy powoli staje się faktem – przekonuje Piotr Kuczera, prezydent Rybnika. - Mamy ambicje stania się ośrodkiem nowoczesnych technologii opartych o zrównoważone, efektywne źródła zielonej energii. Otwierana dziś inwestycja - druga w Polsce (po Warszawie) ogólnodostępna stacja tankowania wodorem – jest jednym z elementów składających się na zieloną transformację Rybnika czyli przechodzenia na czyste źródła energii – dodaje prezydent.
Sieć stacji tankowania wodoru będzie budowana pod marką NESO. Nazwa pochodzi od pierwszych liter „Nie Emituję Spalin, Oczyszczam”. Jest to obecnie jedna z najnowocześniejszych stacji tankowania wodoru w Europie. Ze stacji będą mogli korzystać wszyscy użytkownicy samochodów napędzanych wodorem. Obecnie dostępne powszechnie samochody wodorowe na jednym tankowaniu mogą przejechać nawet ponad 600 km.
Tankowanie wygląda dokładnie tak samo jak na stacji tradycyjnej – zdejmuje się „pistolet” z dystrybutora, wkłada do samochodu, naciska przycisk i rozpoczyna się tankowanie. Stacja jest w pełni samoobsługowa, dystrybutor z ciśnieniem 700 bar jest przeznaczony do tankowania samochodów, a ten o ciśnieniu 350 bar - autobusów. Wodór do stacji jest dostarczany przy pomocy wodorowozów, które przewożą jednorazowo nawet 1000 kg H2.
- Cała przełomowość polega na tym, że użytkowanie samochodu wodorowego nie różni się znacznie od użytkowania samochodu spalinowego. Nie zmieniamy doświadczenia użytkownika. Samochód wodorowy tankujemy tylko kilka minut i mamy zasięg ponad 600 km - wyjaśnia Maciej Stec, Wiceprezes ds. Strategicznych Grupy Polsat Plus i Członek Rady Nadzorczej Grupy ZE PAK - Samochody wodorowe są wyposażone w silnik elektryczny tak jak samochody elektryczne na baterie, ale właśnie różnicą jest sposób dostarczania energii. Samochody, które powszechnie rozumie się jako elektryczne są napędzane z wielkich baterii, a samochód wodorowy ma swoją własną „małą” elektrownię i ich nie potrzebuje. W ogniwie paliwowym wodór łączy się z tlenem z powietrza i na bieżąco jest produkowana energia. Samochód wodorowy ma jedynie małą baterię, kilkadziesiąt razy mniejszą niż samochody elektryczne na baterie, która jedynie odzyskuje energię z hamowania. Silnik elektryczny w samochodzie wodorowym jest napędzany prądem, który wytwarza się w czasie jazdy. Samochód wodorowy jeżdżący na zielony wodór nie dość, że nie emituje spalin to jeszcze oczyszcza powietrze – dodaje Maciej Stec.
Symboliczne otwarcie rybnickiej stacji odbyło się w poniedziałek, 30 października, w obecności Ireneusza Zyski wiceministra Klimatu i Środowiska, Pełnomocnika Rządu ds. Odnawialnych Źródeł Energii, przedstawicieli inwestora: Zygmunta Solorza – Przewodniczącego Rad Nadzorczych Grupy Polsat Plus i ZE PAK, Macieja Steca – Wiceprezesa Zarządu Grupa Polsat Plus i Macieja Końskiego, Członka Zarządu PGE PAK Energia Jądrowa oraz przedstawicieli Miasta Rybnika: Piotra Kuczery – Prezydenta Miasta Rybnika, Łukasza Kosobuckiego, Prezesa Zarządu Komunikacja Miejska Rybnik Sp. z o.o. i Eweliny Włoch, Naczelnika Wydziału Cyfryzacji i Nowych Technologii Urzędu Miasta Rybnika.
Spotkanie było okazją do prezentacji możliwości stacji i stanowisk do tankowania wodoru. Nie zabrakło informacji o technologii tankowania wodoru i o tym, że to właśnie to paliwo stanowi przyszłość transportu.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Miasto Rybnik jest drugim w Polsce z ogólnodostępną stacją tankowania wodoru, na której i nasze 20 sztuk nowych autobusów będzie tankowanych – mówi Łukasz Kosobucki, Prezes Zarządu spółki Komunikacja Miejska Rybnik S.A. - To ogromne wydarzenie i - jak pokazują dotychczasowe testy stacji - bardzo wygodne rozwiązanie: stacja jest samoobsługowa, a tankowanie trwa bardzo krótko. To nowa era zeroemisyjnego transportu na najbliższe kilkanaście lat – przekonuje prezes Kosobucki.